niedziela, 1 marca 2015

Remis w play-offach.

     
"Ale za to niedziela,

Ale za to niedziela,

Niedziela będzie dla nas"

       Wczorajszy wyjazd mimo niekorzystnego dla nas wyniku zaliczamy do udanych. Jak zawsze podczas podróży było dużo śmiechu i zabawy. Standardowo śpiewaliśmy przyśpiewki, którymi wspieraliśmy naszych siatkarzy. Razem ze stałymi "podróżnikami" z Klubu Kibica, jechało parę nowych osób. Wszystkim bardzo się podobało. Ta podróż była pełna niespodzianek, jak nigdy. Małe opóźnienie mieliśmy z powodów technicznych. Po zjechaniu na autostradę, kierowca był zmuszony zrobić dłuższy postój z powodów technicznych. Trzeba było wymienić koło. Oczywiście męska część kibiców dzielnie prężyła muskuły i pomagała przy wymianie koła. Dzięki temu wymiana poszła dość sprawnie i mogliśmy jechać dalej. W Jastrzębiu pod halą byliśmy 16:40, przez to nie mieliśmy czasu, aby pobawić się jako ostatnio przy muzyce, jaką gra orkiestra górnicza. Ale dzięki sprawnie odbytej kontroli przy wejściu na trybunie byliśmy parę minut przed rozpoczęciem meczu i nie opuściliśmy żadnego punktu.  
        Niestety, tylko pierwszego seta udało nam się wywalczyć. Potem górą byli Jastrzębianie. Mecz skończył się wynikiem 3:1. Wszyscy byliśmy zawiedzeni, bo w końcu przyjechaliśmy po zwycięstwo. Jednak nikt się poddaje i wierzymy, że wygramy dzisiejsze spotkanie. Jak zawsze podziękowaliśmy naszym siatkarzom za mecz, a oni nam za doping.
         W drodze powrotnej, odbyły się zapisy na dzisiejszy wyjazd.  Już po godzinie była wystarczająca ilość osób, żeby móc zamówić busa. Do domów wróciliśmy ze zdartymi gardłami, ale też bojowo nastawieni.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz